Możliwe, że sami macie w domu dziecko, którego karmienie jest dla Was sporym wyzwaniem albo znacie dzieci, które (bardzo ogólnie mówiąc) „nie chcą jeść”.
Zapewne bliskie są Wam wtedy emocje, które często towarzyszą spożywaniu posiłków : stres, złość, napięcie, troska, niepokój, gniew i wiele innych. Martwicie się o stan odżywienia dziecka i jego rozwój fizyczny, co jeszcze bardziej potęguje nerwowość i napiętą atmosferę. Dziecko panikuje, miewa napady histerii a wy spędzacie godziny na codziennym „targowaniu się” o kolejnego kęsa.
Jeśli brzmi to znajomo, to polecam Wam książkę „Jak pomóc dziecku ze skrajną wybiórczością pokarmową?” wyd. Pestka i ogryzek.
Problemy z żywieniem mogą być bardzo różne i złożone. Czasem potrzeba wielu specjalistów, żeby zdiagnozować przyczynę trudności dziecka, a następnie kompleksowej pomocy z rozszerzaniem diety. Nic więc dziwnego, że wielu rodziców bez specjalistycznej wiedzy i doświadczenia nie wie jak pomóc swojemu dziecku.
Książka ta nie będzie podawała jednego sprawdzonego sposobu jak sprawić, żeby „niejadek” stał się „jadkiem”. Bo nie ma takiego. Książka ta jest przewodnikiem, przedstawiającym podejście STEPS+, które pokazuje krok po kroku jak zmienić podejście do karmienia, jak nastawić się na współpracę z dzieckiem i całą rodziną, tak aby zakończyć walki o jedzenie, a posiłki stały się codzienną przyjemnością.
Skupia się na nauczeniu dziecka samodzielnego reagowania na własne sygnały wewnętrzne oraz pozytywnego stosunku do jedzenia i spożywania posiłków. Wzmacniana jest więź rodziców z dzieckiem, budowane jest obopólne partnerstwo i zaufanie.
Nie brakuje jednak merytorycznej wiedzy i konkretnych sugestii jak rozwiązać często pojawiające się problemy, jak NIE reagować, czego NIE mówić, bo może to przynieść odwrotny skutek do zamierzonego.
„Niezależnie od sytuacji Waszego dziecka nie jesteście sami”- to jest chyba najważniejsze przesłanie tej książki. Dodać otuchy, wesprzeć i uświadomić, że to nie jest Wasza wina, że Wasze dziecko ma trudności w jedzeniu i że Wasze dziecko nie jest wyjątkiem. Trudności w żywieniu to zjawisko powszechne i często spotykane a jednak wielokrotnie bagatelizowane. Czas przestać kłaść problem żywienia tylko i wyłącznie na barki rodziców. Warto zachęcać do szukania pomocy wśród specjalistów, dla komfortu i spokoju zarówno ich, dziecka oraz reszty członków rodziny.
Warto wiedzieć, że książka te jest nie tylko dla rodziców, których dzieci mają problemy z jedzeniem ale też dla terapeutów którzy w swojej pracy stykają się z tymi rodzicami i ich dziećmi. Myślę, że każdy dietetyk pracujący na co dzień z dziećmi powinien tę książkę przeczytać , aby lepiej zrozumieć swoich małych pacjentów i ich opiekunów.
I kilka słów na zakończenie…
Nie oceniajmy ani dzieci ani ich rodziców na podstawie pierwszego spojrzenie w talerzyk dziecka. To że znajdują się w nim same „niezdrowe” przekąski, a dziecko się nimi zajada nie upoważnia nas do krytykowania jego opiekunów. Możliwe bowiem, że jest to pierwszy od dawna posiłek które dziecko je ze spokojem i uśmiechem, co jest dużym sukcesem tej rodziny, a my nie zdajemy sobie z tego sprawy.
Nie krytykujmy, nie zmuszajmy, nie straszmy i nie „sprzedawajmy” na lewo i prawo złotych rad jak nakarmić czyjeś dziecko, bo „naszemu pomogło”. Pamiętajmy, że największymi ekspertami dzieci są ich właśni rodzice. Służmy pomocą i wsparciem, a lepiej robić to przez właśnie polecanie tego typu książek.
